M F:Dochodzi do nas smok ciemności Sheila.
(Znowu nowa mam nadzieję że nie okaże się taka jak Amy
Sheila:Cześć!!!
Oprowadzam Sheilę po klasztorze.
po jakimś czasie..
Sheila jest bardzo sympatyczna.Dobrze że do nas doszła...
Nagle...
J S:Ooo!Ofermy z Xiaolin.Szykujcie się na przegraną walkę bo to ja Jack
Spicer,młody geniusz zła tym razem jest niepokonany!
Sheila:Wyzywam cię Jacku Spicerze na pojedynek mistrzów.Urządzimy wyścig z przeszkodami,no to zaczynajmy!
She(tak bowiem mówiliśmy na nią) i Jack:Gon gi tam pai!
Już na początku Jack był daleko w tyle za Sheilą.
A że nie był tak szybki jak Sheila,zaczął oszukiwać,ale Sheila w porę zorientowała się że Jack używa do pomocy Shen Gong Wu.
Na szczęście Jack'owi wu nie wiele pomagały,i tak Sheila wygrała z nim pojedynek.Zdobyła jego 3 najcenniejsze shen gong wu.
Jack wyglądał po prostu tragicznie,miał spuchnięte policzki,czerwone oczy od płaczu i śmierdziało od niego jak od skunksa.
J:Ups!Wydało się że się miesiąc nie kąpałem!!Nie śmiejcie się,ja dbam o higienę,tylko zapomniałem.
I odszedł zostawiając za sobą wielki dym smrodu.
Gdy wróciliśmy okazało się że doszła jeszcze do nas Rouge.Jest smokiem kwintesencji.
poniedziałek, 31 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz