Mistrz Fung:Drodzy wojownicy Xiaolin,wasi rodzice chcą byście odpoczeli z miesiąc w waszych rodzinnych stronach bo chcą BYśCIE ZAJęLI się teraz nauką.
Jak na to reagujemy???Ja cała się mienie na twarzy ze złości,Clay mówi:Nieee! Tylko nie do szkoły,Raimundo udaje nieprzytomnego a Omi..Omi zadaje pytanie.
-A co to jest szkoła??
-Szkoła to miejsce służące do uprzykrzania nam życia.-wyjaśnij mu Rai.
Omi:Do uprzykrzania życia??Przecież skoro wytrzymałeś sprzątając kuwetę Doja to poradzisz se i w szkole.A tak pozatym to co w niej robicie.
Clay:Uczymy się ile jest np. 345+123,uczymy się poprawnie pisać itp.I to wszystko jest na ocenę w skali od 1 do 6.
Omi:Skoro tak to ja też chcę iść do szkoły.Mistrzu Fung ja też chcę iść do szkoły,proszę,proszę,proszę!
M F:Nie.Wy mnie źle zrozumieliście.Porozmawiałem z waszymi rodzicami i zgodzili się byście zostali w klasztorze.Ale moja koleżanka pani Frauschtruden powiedziała że z chęcią zgodzi się przyjąć was do szkoły w pobliskim miasteczku.A właśnie zaczynamy od jutra....
NASTEPNEGO DNIA-7.00
-Raimuuuundooooo!-krzyczy Omi.-Wstawaj!Szkoła czeka!
Raimundo:Jak jeszcze raz wspomnisz coś o budzie to nie wiem co ci zrobię.
Omi:Buda???A co ty pies jesteś??
Raimundo:żal.pl
Omi:Ej Raimundo o czym ty tak w ogóle mówisz????
Raimundo zaczyna się śmiać.
poniedziałek, 31 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz