Przychodzi Mistrz Fung.
Amy:Mistrzu Fung,ja się spytałam czy Kimiko oprowadzi mnie po klasztorze a ona powiedziała że nie.I poprosiłam Raimunda by mi pomógł zanieść bagaż a on pobił mnie!
Ja:To wcale nie było tak!To ja się spytałam Amy czy oprowadzić ją a ona nie chciała.I nie prosiła tylko kazała Raiowi nieść bagaż.I to ona go pobiła a nie on ją!
Amy:Mistrzu Fung,co ta Kimiko opowiada!To same kłamstwa!
(zrobiła słodkie oczka i rozpłakała się)
-Kimiko masz natychmiast przeprosić Amy za oczernianie jej.
-Coooo?!Ale to ona kłamie nie ja!
M F:Dosyć już tego Kimiko!Masz wynieść sie z klasztoru i nie wracać!
Ja:Jeszcze kiedyś porzałujesz że mnie wyrzuciłeś!
Raimundo:Mistrzu Fung,w sumie to nawet nie zasłurzyles by mówić do siebie mistrzuDlaczego wyrzuciłeś Kimiko.I wiesz co... Ja nie chcę być twoim uczniem odchodzę!
-Nigdzie nie idziesz!-krzyknęła Amy.I chciala uwięzić go w klatce,ale Raimundo nie dał się złapać.Omi,Clay i Dojo też chcieli uciec,ale dali się złapać do klatki.
Mistrz Fung też został uwięziony.
Ja:-Wyzywam cię Amy na pojedynek mistrzów.Jak wygram to ich uwolnisz.
Amy:A jak przegrasz to zostaniecie wy wszyscy uwięzieni.
Ja i Amy:Zaczynamy pojedynek mistrzów!Gon gi tan pai!
Nagle....
-Amelio co ty tu robisz???
Amy:Skąd się dowiedziałaś że tu jestem Kitty???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz